Udawał policjanta i na "sygnale" jeździł po ulicach miasta… bo spieszył się do kościoła
47-letni mieszkaniec Warszawy będzie tłumaczył się przed sądem, dlaczego w prywatnym samochodzie miał zamontowane niebieskie światła błyskowe i pijany jeździł ulicami miasta. Zatrzymany Paweł P. podawał się też za policjanta. Miał w organizmie blisko promil alkoholu.
Wczoraj rano (27.03) gołdapscy policjanci otrzymali informację o ujęciu nietrzeźwego mężczyzny, który podawał się za funkcjonariusza policji. Z relacji zgłaszających wynikało, że około godziny 7.00 w rejon kościoła na ul. 1-go Maja w Gołdapi z włączonymi niebieskimi światłami błyskowymi i sygnałami dźwiękowymi podjechała skoda fabia, z której chwiejnym krokiem wysiadł mężczyzna podający się za policjanta. Jego wygląd i zachowanie wskazywały na to że może być nietrzeźwy, więc zgłaszający zabrał mu kluczyki, uniemożliwił dalszą jazdę i wspólnie z innymi świadkami zdarzenia powiadomił oficera dyżurnego miejscowej komendy.
Wezwani na miejsce mundurowi ustalili, że osobą podającą się za funkcjonariusza był 47-letni mieszkaniec Warszawy. Mężczyzna tłumaczył się, że użył świateł i dzwieków bo chciał dojechać szybciej do kościoła. Paweł P. miał prawie promil alkoholu w organizmie. Został przewieziony do policyjnego aresztu, gdzie po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania autem pod wpływem alkoholu. Ponadto mężczyzna nie uniknie odpowiedzialności za przywłaszczenie funkcji publicznej oraz za posiadanie i używanie urządzeń pojazdów uprzywilejowanych nie będąc do tego uprawnionym.