Po wypadku uciekli zostawiając kolegę
Auto, którym podróżowali trzej młodzi mężczyźni, dachowało wczoraj popołudniu w pobliżu ogródków działkowych w Gołdapi. Policjanci ustalili, że z miejsca wypadku pieszo uciekli dwaj mężczyźni pozostawiając kolegę na tylnej kanapie renault. 18, 19 i 29-latek trafili do policyjnego aresztu. Funkcjonariusze ustalają, kto kierował autem w chwili wypadku.
Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku do którego doszło wczoraj (27.04) popołudniu w pobliżu ogródków działkowych przy ul. Bocznej w Gołdapi. Około godziny 12:30 oficer dyżurnym miejscowej komendy Policji otrzymał od dyspozytora pogotowia informację, że na polu dachowało auto a dwóch uczestników uciekło z miejsca.
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że na prostym odcinku drogi gruntowej kierujący renault thalia w wyniku nadmiernej prędkości stracił panowanie nad autem, zjechał na pole po czym auto kilkukrotnie przekoziołkowało.
Funkcjonariusze ustalili, że samochodem podróżowali trzej koledzy z Gołdapi. 18-letni Patryk W. i 19-letni Szymon K. zbiegli z miejsca zdarzenia pozostawiając kolegę na tylnej kanapie auta. Łukaszowi W. udzielono niezbędnej pomocy medycznej.
Kilka godzin od zdarzenia policjanci zatrzymali „uciekinierów”. Mężczyźni zostali przebadani na trzeźwość - 18-latek miał w organizmie prawie promil alkoholu, pozostali dwaj byli trzeźwi. Całej trójce została również pobrana krew do badań na obecność środków odurzających. Gołdapianie trafili do policyjnego aresztu. Policjanci ustalają, kto kierował autem w chwili wypadku.